- Wietrze, pokochałem. Pokochałem tak głęboko, iż nie ma
mnie, jest tylko ma ukochana. Lecz powiedz mi, dlaczego jest w tej miłości tyle
bólu? – zapytał człowiek.
- Ciesz się z tego daru miłości. Dostąpiłeś czegoś czego
nieliczni mogą doświadczyć. Twój ból to twoja szansa zrozumienia, że miłość
jest drogą do wieczności. Im większy ból tym jaśniej jest oświetlona ta droga.
Przyjmij ten ból z wdzięcznością i poczuj się wyróżniony. Nie zatrzymuj się,
krocz dalej. Miłość wymaga odwagi, bo ona sprawia, iż przestajesz istnieć jako
TY. Otóż zanurzyłeś się w oceanie, bez dna, bez granic, on jest ci nieznany - stąd
ten ból. Niestety, nikt ci nie może towarzyszyć w twoim bólu, nikt ci nie może
pomóc, nawet twa ukochana, na tej drodze musisz pozostać sam, tego się musisz
nauczyć, to też musisz zrozumieć. Powtórzę zatem: krocz dalej, ciesz się ,
tańcz, śpiewaj, nie smuć się. Twój ból prowadzi cię do wielkiego odkrycia. –
odpowiedział wiatr. Otulił człowieka swoim delikatnym tchnieniem, jakby chcąc
mu ująć smutku, cierpienia … i zostawił samego.
Piotr Kiewra
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze są moderowane a linki i spam usuwane