środa, 21 marca 2018

Śliskie plecy Kościelca


7. Tajemnice pamiętnika samotnego górskiego wędrowca


 

Co mi powiedział Kościelec? Tak, góry przemawiają do mnie. Przemawiają przygodami, nastrojem, słońcem i deszczem, trudem, niebezpieczeństwem …

Im więcej ścieżek, tym więcej doświadczeń, tym więcej nawiązałam relacji ze szczytami i dolinami. To moi
przyjaciele, bo mnie uczą, bo mnie karcą za niesłuchanie uwag, albo nagradzają za uważność na ścieżce, za czytanie ich znaków…

Zrozumiałam, że Tatry to moje oczyszczenie z celów, z planów … to oczyszczenie z przeszłości, a przede wszystkim z przyszłości. Dzisiaj Kościelec wskazał mi, że moje cele, moje plany, nie mają żadnej
wartości …
Oto, co zrobił i mi powiedział: Szłam ścieżką po karku i plecach Kościelca, dumałam sobie o przeszłych uśmiechach losu i grzechach, o pustyniach i kwitnących ogrodach mojej przyszłości, gdy na ścieżkę spadło ledwie parę kropel deszczu. Nawet ich nie zauważyłam, bo to tylko parę i mnie nie dotknęły … Sekundę później podeszwy moich zuchów zamieniły się w narty, stopy poszusowały krok do przodu, lecz reszta mnie została, by w następnym ułamku sekundy z całą mocą wypróbować jak twarde są plecy Kościelca, a jak kruche moje własne. Zanim byłam w stanie cokolwiek pomyśleć i zrobić, sunęłam na leżąco w stronę krawędzi … zobaczyłam już Czarny Staw …
zatrzymałam się centymetr od lotu prosto w jego „czarną” toń …

Co mnie zatrzymało? To nie był mój wysiłek, moja walka … to On zaplanował i akcję informacyjną skutecznie przeprowadził …  

 

Wytrząsłam tym upadkiem dzisiaj przyszłość … Przyszłość w tych paru krokach stanęła pod znakiem zapytania. … zdałam sobie sprawę, że plany nie mają sensu … za chwilę może mnie nie być …

Co mi powiedział Kościelec? Żyj tym, co teraz! Powiedział mi to swoją ścieżką w dół … powiedziały mi to krople spływającego po tej samej
ścieżce deszczu. One nie były już w morzu, one były tu i teraz, a moja stopa w nich i na mokrej skale .. Tak, życie nie jest bezpieczne … Dlatego jest tak piękne, dlatego góry są tak piękną metaforą życia …

Od tej pory w górach cała moja uwaga jest w tym obecnym kroku, nie w tym poprzednim, ani następnym.

Z gór ta nauka powędrowała ze mną na pozostałe ścieżki …


Piotr Kiewra

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze są moderowane a linki i spam usuwane