- Różyczko moja kochana …
cisza - ta między niebem, a miastem, łąką i ogrodem, przyniosła mi
odpowiedź: Nie jestem przyziemny, jestem gdzieś nad koronami drzew, bliżej
gwiazd i słońca, wśród jerzyków i jaskółek.
Chodziłem po ziemi, pragnąłem przedmiotów, uwiązałem się do
przyziemnych istnień, kochanych … lecz przyziemnych i sam stałem się
przyziemny.
Różyczko kochana, nie pozwól na to, bo niebo jest moją
naturą, jego bezkresna przestrzeń i głębia, nie tylko ten ogród, lecz wszystkie
inne i lasy, i łąki. Nie przywiązuj mnie, nie roń sierocych łez. Nie pozwól też
na rozwój mojego współczucia, bo mam dla ciebie coś, co znacznie większe i jak
niebo głębokie – miłość.
Kocham cię, jestem twym przyjacielem, doceniam twoją boskość
i piękno! Ciesz się tym, że jestem, lecz nie pozwól mi być uwiązanym i przyziemnym!
Piotr Kiewra
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze są moderowane a linki i spam usuwane