czwartek, 24 marca 2016

Zmartwychwstanie wesołych świąt


Autobus przemierzał kręte drogi, mijał drzewa, lasy, pustkowia - szare pola. Mężczyzna patrzył z uwagą przez okno. Od czasu do czasu przeszkadzały mu w tym, przychodzące na telefon wiadomości. Nie otwierał ich, bo domyślił się, że to świąteczne życzenia. 

Od dawna nie odkrywał w nich uczucia, to tylko grzeczność, coś, co wypada zrobić, by się przypomnieć, by zasłużyć na „dziękuję” i na wzajemność. Ot zwykłe „Wesołych Świąt”. Dzisiaj nie odpisywał, a nawet ich nie otwierał. Nie sądził, by jego „Wesołych Świąt!” w odpowiedzi, mogło sprawić komuś autentyczną radość.

Patrzył wiec dalej na mijane drzewa, na snujące się powyżej ich nagich koron szare i ciężkie chmury.

Wtedy zadzwonił telefon. Zawahał się, lecz gdy spojrzał na wyświetlacz, postanowił odebrać. Głos złożył mu świąteczne życzenia  i na koniec zapytał: - Co porabiasz w święta?
- Jadę w góry. – odpowiedział.
- Oo, fajnie. – głos na chwilkę zamilkł, jakby zbierał się powiedzenia czegoś, co nie łatwo wypowiedzieć, w końcu zapytał – Dlaczego jedziesz? Coś cię boli? Uciekasz? Bądź szczery!

- Powiem: bo odkryłem, że nie ma na świecie osoby, dla której byłbym na tyle ważny, by mnie na Święta zatrzymała przy sobie, by zrezygnowała z rzeczy i przywiązanych do niej ludzi, rodziny, by być ze mną. – mówił cicho, prawie szeptem. Głos natychmiast się wtrącił:

- To nieprawda, jesteś ważny, są ludzie, którzy cieszą się, że jesteś, na pewno jest taka osoba. Zapewniam, cię. Pamiętaj! Pamiętaj, dla mnie jesteś bardzo ważny!

- Pamiętam i to czuję, lecz nie powiedziałem wszystkiego do końca. Nie jestem smutny. Nie uciekam, nic mnie nie boli. Powiem ci, dlaczego chcę być w górach. Jadę odkryć - a czuję, że jestem tego bliski - zupełnie coś nowego. Do tej pory najważniejsi dla mnie byli inni, i nadal są ważni, ale teraz chcę pobyć ze sobą, by się ze sobą zaprzyjaźnić, do końca odkryć, że to ja jestem najważniejszy dla siebie i że nikt nie musi potwierdzać mojej ważności. Nie jest ważne, co robię, dla kogo i dlaczego jestem ważny, ważne jest to, iż stałem się wolny od przywiązania do poczucia ważności. Ci, których kocham są bardzo ważni, ale to czy ja jestem dla nich ważny, nie ma znaczenia. Jestem ważny – najważniejszy dla siebie, i to odkrycie jest moim zmartwychwstaniem, czuję, że to jest moje zmartwychwstanie. Jadę się tym cieszyć i zanieść tę nowinę o wesołym święcie dla gór, dla budzącej się tam wiosny, zanieść wędrującym tam ludziom tę energię. Nic nie będę im mówił, będę ją nosił w sobie, a kto ją zauważy i przyjmie, to dobrze, jeśli nie, to też dobrze.

To tyle. – mężczyzna skończył. Głos w telefonie zapłakał, rozczulił się i nie mógł już wydobyć żadnego słowa. Zdobył się jednak na wysiłek, by powiedzieć: „To piękne”. Podziękował i rozłączył się.

Mężczyzna wrócił do obserwacji drogi, jednak gdy usłyszał, że obok ktoś cicho płacze, spojrzał w bok. Obok siedziała kobieta z plecakiem na kolanach. Zauważyła, że na nią patrzy, wtedy powiedziała:
-  Ty jesteś dla mnie ważny, bo jesteś. Pojawiłeś się, by powiedzieć mi coś, czego zawsze szukałam w górach, w ludziach, w sobie. Nie mogłam znaleźć. A ty mi to niechcący powiedziałeś, pomogłeś odnaleźć w tej jednej krótkiej chwili.
Nigdy wcześniej tak dobrze się nie czułam. Przepraszam! Podsłuchałam, co mówisz i poczułam się ważna. Dziękuję! A płaczę … bo również – jak i ty - poczułam, że te Święta, po raz pierwszy od dzieciństwa, będą dla mnie wesołe. Już takie są. Czuję, że teraz zawsze będzie święto, czuję, że zmartwychwstałam.
Naprawdę jesteś ważny, bo dzięki jednemu twojemu słowu, ja stałam się ważna. Dziękuję.

- Mężczyzna uśmiechnął się do siedzącej obok kobiety, choć poczuł, że jest to uśmiech do wszystkiego, co wokół, do tego co blisko i daleko. Postanowił, że nie odpisze na smsy, lecz zadzwoni do wszystkich, nie tylko do tych, którzy o nim pamiętali.


Piotr Kiewra

2 komentarze:

  1. siedzę zmęczona , przeziębiona i smutna bo zawiozłam mamę do szpitala. Grzejąc nogi termoforem czytałam o mężczyźnie i jego zmartwychwstaniu i zrobiło mi się na duszy jakoś tak znajomo tak bratnio ,przyjacielsko . Spokojnych świąt .

    OdpowiedzUsuń

Komentarze są moderowane a linki i spam usuwane