poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Rozmowa z hakerem

Pewnej nocy obudziłem się, by się napić. To rytuał, taką mam potrzebę od dzieciństwa. Dotknąłem mojego smartfona i wtem ktoś się do mnie odezwał na facebookowym czacie.

Spojrzałem na wyświetlacz …  i pomyślałem, że to motyl, człowiek motyl. Tego się spodziewałem. Lecz przedstawił się jako haker. … I zaczęła się długa rozmowa.

Cały czas miałem odczucie, iż rozmawiam z motylem, wolnym człowiekiem, lecz on uparcie coś sprawdzał. Po co mu było to potrzebne?

Znam motyle, bo je obserwuję.

Czy motyl sprawdza moją prawdomówność, moją moralność, moją prawdę, moją duszę?
Nie sprawdza. Dlaczego? Bo nie jest mu to potrzebne, bo nie potrzebuje lustra, by sprawdzać swoją własną prawdomówność, swoją moralność, prawdę, bo tę prawdę zna.

Tylko ktoś, kto nie zna swojej prawdy, ma ambicję sprawdzać prawdę innych.

Ktoś, kto wątpi w swą moralność zwraca uwagę na moralność innych.

Ktoś, kto się boi, śmieje się z lęków innych ludzi.

Ktoś, kto jest ubogi brzydzi się ubóstwem, a bogaty brzydzi się materią.

Wspina się na górskie szczyty ten, kto chce z nich krzyczeć o odwadze i ten, kto nisko siebie ceni.

Ten, kto nie wie, kim jest, zadaje pytania i poszukuje prawdy, zdobywa wiedzę, gorączkowo poznaje innych ludzi i świat.

I taki ktoś obraża się, gdy spotyka się ze szczerością.

Haker może się obrazić, bo siebie nie zna i wszystko jeszcze przed nim. Motyl się nie obrazi, bo motyl nie reaguje, lecz odpowiada. Ma na wszystko czas i mówi prawdę. Zna siebie, a haker dopiero poznaje, więc stawia pytania i prosi o rady, sprawdza innych, by zobaczyć, ile ma jeszcze drogi do przeobrażenia.

No tak, pomyślałem, ktoś sprawdza moje ego, bo jest w połowie drogi między hakerem a motylem. To dobrze. Cieszę się. Przyjdzie czas, że będzie latać.

Na razie nie lata, bo jest obciążony hakerem. On siedzi motylowi na grzbiecie i przeszkadza. Gdy zapomni o innych, o ich sprawdzaniu, zniknie. I wtedy motyl zyska wolność.

Kim jest haker? Haker to motyl obciążony słowem, potrzebą działania i poszukiwania, obciążony innymi ludźmi, potrzebą naprawiania ludzi i świata. Haker to motyl obciążony pragnieniem, misją.

Jednak gąsienica to przyszły motyl i to mnie cieszy. Obciążenia znikną, zawsze znikają. Wystarczy się im przyjrzeć.

Skąd wiem, że znikają? Bo obserwuję motyle.



Piotr Kiewra

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze są moderowane a linki i spam usuwane