niedziela, 28 sierpnia 2016

Łzy wczorajszego deszczu

- Wietrze, oszczędź te krople! Tak pięknie się skrzą, nie strącaj ich, nie osuszaj! – prosił człowiek.

Wiatr odpowiedział na jego prośbę:

- Nie zrobię im krzywdy, nie martw się. Tak samo jak ty, kocham łzy wczorajszego deszczu. Opiekuję się nimi, by budziły twoją wrażliwość, by budziły serca, by łączyły żywioły: wodę, słońce i wiatr, z człowiekiem. Taki jest zamiar całości – łączyć. Zrozumienie łączy, niezrozumienie dzieli. Wrażliwość jest drogą do zrozumienia, nie słowa, tylko serce.

Lecz, co widzę? Widzę łzy na twojej twarzy. Co cię martwi?  

- Wietrze, dziękuję za twą delikatność. Wietrze, ty to masz dobrze, nie musisz za nic płacić, nie potrzebujesz pieniędzy, nie masz długów, w ogóle się tym nie martwisz. Nic nie wiesz o pieniądzach, prawda? – spytał zmartwiony człowiek.

- Tak, nic nie wiem o pieniądzach, ale wiem wiele o ludziach, z którymi rozmawiam – których wysłuchuję od tysięcy lat i wiesz co, ludzie – szczególnie ostatnio, dużo mi o nich mówią. I zdziwiłbyś się, bo jedni uznają siebie za nieszczęśliwych z powodu ich braku, a drudzy, ci więcej już zrozumieli, są również nieszczęśliwi, choć mają ich bardzo dużo. 

Cierpisz z innego powodu, nie z powodu braku, tylko z powodu niezrozumienia.

Opowiem ci coś: Otóż niedawno, parę lat temu, spotkałem najbogatszego człowieka świata. Umierał i powiedział mi, że żałuje, iż tak dużo czasu spędził uganiając się za pieniędzmi, dzisiaj żyłby inaczej.

Pozwól, że cię zapytam: Czy myślisz, że zarobienie pieniędzy rozwiązuje ten problem, że przestajesz cierpieć na zawsze?

Nie, zarobienie pieniędzy nie rozwiązuje tego problemu, bo problem jest głębszy. Problem jest w twoim oczekiwaniu, twoim poczuciu braku.

Brak pieniędzy, każde poczucie braku, to problem natury duchowej. Poszukujesz czegoś zupełnie innego, a znajdujesz łzy wczorajszego deszczu, znajdujesz znacznie więcej podpowiedzi i znaków.

Zarobienie pieniędzy, kreatywność w ich zarabianiu, doraźne zarabianie, czy też każde rozwiązanie systemowe w tej dziedzinie, nie załatwia niczego. Problemem nie jest pieniądz, lecz myśl o ich braku. Tylko rozchmurzenie się z tej myśli, z poczucia braku, sprawi, iż poczujesz, że jesteś bogaty, że problem z brakiem zniknął. To jest sposób na wszelkie braki, na wszelkie problemy.
Znam ludzi, z przeszłości i z teraźniejszości, którzy rozwiązali swoje problemy, pozbyli się poczucia braku, odnaleźli swoje szczęście.

I właśnie po to przyszło to poczucie braku, to cierpienie, byś znalazł ten właśnie sposób, byś go szukał. Taka jest rola cierpienia, taka jest rola poczucia braku, taka jest rola łez. 

Łzy prowadzą cię do serca, z głowy do serca. Serce jest wyżej niż głowa (wbrew pozorom), uczucie jest wyżej niż myśl, łza wczorajszego deszczu jest znakiem dla twoich własnych łez. Pieniądze też są znakiem, one są po to, by produkować cierpienie, by kłuć twoje serce, a przez to prowadzić cię do mądrości.

Tyle ci mogę powiedzieć o pieniądzach. Nic o nich nie wiem, lecz dużo wiem o ludziach, bo ich spotykam. Szczęśliwi świętują, cieszą się, a drudzy się martwią. Odróżnia ich tylko jedna rzecz – poziom zrozumienia. Ci, którzy zrozumieli mają i szczęście i pieniądze, choć te drugie nie są im potrzebne do szczęścia. Mają je, choć ich nie poszukują. Same do nich przychodzą, tak jak wiatr sam przychodzi.

I powiem ci jeszcze jedno: musisz poszukiwać bogactwa, by je znaleźć i by zrozumieć, że liczy się innego rodzaju bogactwo. Będąc biednym, tego nie zrozumiesz. 

Ten miliarder to zrozumiał i dlatego opowiedział mi o tym, bym skrócił drogę takim jak ty.


Piotr Kiewra

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze są moderowane a linki i spam usuwane