niedziela, 29 listopada 2015

Współczucie

- Czemu płaczesz człowieku? – zapytał wiatr.

- Współczuję tym wszystkim cierpiącym. Czuję ich ból. Moje łzy płyną razem z ich łzami tym samym strumieniem. Cierpię, bo nie mogę im pomóc. Niestety, moje współczucie nie ujmuje im cierpienia, lecz przysparza go dla mnie. Dlaczego? Czyżby moje współczucie było zbyt małe? Co mam zrobić? – poprosił.   

- Nie pomożesz im i nie pomożesz sobie, bo jesteś zwykłą płaczką. To, czym szafujesz to zwykły lament, to nie jest współczucie. Przyłączenie się do chóru nie pomaga, bo wzmacniasz cierpienie innych, swoim własnym cierpieniem. Zabierasz im nadzieję. Twoje łzy sprawiają, że tracą resztki ufności. Jest inna droga, pójdź nią, wskaż tę drogę dla nich. To będzie twoje współczucie.

Otóż wypij ich łzy. Wchłoń ten strumień. Nakarm nim, użyźnij, napój twe spragnione serce i oddaj im uśmiech, i oddaj im wyrosłe z ich łez kwiaty. Tylko w ten sposób naprawisz ich cierpienie. Takim współczuciem wyplenisz ich ból.

Oddając poprawione przysporzysz im uśmiechu i nauczysz się prawdziwego współczucia, odkryjesz drogi, po których chodzi miłość. Nauczysz się przemieniać cierpienie i ból w miłość. Tylko w ten sposób zbudujesz u innych nadzieję oraz ufność. Tylko w ten sposób zapalisz światło na ich ścieżkach.

To jest twój cel: najpierw naprawić siebie i oddać siebie poprawionego. To jest twój rozwój: nauczyć się karmić bólem, poić cierpieniem, a oddawać kwiaty uśmiechu serca. To są prawdziwe nasiona miłości.
To jest twoja misja – stać się ogrodnikiem, który uprawia miłość na cudzym i swoim cierpieniu.

Przemień siebie, zacznij od tego, a pomożesz innym. – skończył wiatr i pogonił swą własną ścieżką.

Długo wsłuchiwał się człowiek w wywołane wietrznym podmuchem echo, patrzył i zobaczył mnóstwo wysianych nasion, zobaczył na szarej drodze kwiat, wiele kwiatów - oddychających miłością serc. I usłyszał ich pieśń: pełną uśmiechu i radości pieśń.


Piotr Kiewra 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze są moderowane a linki i spam usuwane