- Wietrze, dokąd zmierzasz? – zapytał człowiek.
- Donikąd. – odpowiedział wiatr. I zrozumiał człowiek misję
wiatru, jego bezinteresowność, tajemnicę jego radosnych figli, niekończącej się
energii. Spojrzał jednak na siebie i ponownie zwrócił się do wiatru:
- Tobie to dobrze, wietrze. Nikt cię nie pogania, nie
ponosisz żadnej odpowiedzialności, nikim nie musisz się opiekować. Dlatego
jesteś taki rozluźniony, dlatego jesteś taki elastyczny, spontaniczny i
radosny. Tobie to dobrze.
Odpowiedział mu wiatr:
- Zazdrościsz mi? Mówisz o odpowiedzialności? Widzisz swoją, dostrzeż
też moją! Spójrz na morza i oceany, spójrz na góry, skały, spójrz na pola i
lasy, spójrz na ptaki i pszczoły, na drzewa, na trawy, na zboża, rozejrzyj się
uważnie.
Nie wiesz, jaka jest tajemnica mego rozluźnienia, mojej
radości? A ja ci mówię, że jesteś kiepskim ogrodnikiem. Dostałeś pod opiekę
trzy rośliny, trzy nasiona. Zaopiekowałeś się dwiema. Tylko dwie podlewasz i o
nie dbasz, co chwilę ich doglądasz, a gdy podrosły zacząłeś od nich żądać. Te
dwa nasionka i teraz dojrzałe rośliny, to wiara i nadzieja. Zaniedbałeś
trzecią: miłość. Chciałeś ją podlewać u innych, a przegapiłeś jej nasionko u
siebie. Nic z twojej wiary i nadziei, jeśli nie rozkwitła też w tobie miłość, naprawdę
nic. Zmarnowałeś czas, zmarnowałeś wiele energii, na nic twój bieg, na nic twój
marsz i oczekiwania.
Nacierpiałeś się kiepski ogrodniku, ale jeszcze nie wszystko
stracone. To nasionko, które otrzymałeś nadal jest gotowe by się rozwinąć, by
zakwitnąć. Podlej je, zaopiekuj się nim, obserwuj je, niech to będzie twoja
misja. Zapomnij o innych nasionach, zapomnij o innych ludziach, oni zaopiekują
się sobą sami. Gdy wyrośnie z twojego nasiona piękna roślina, gdy zakwitnie
specjalnie dla ciebie, gdy obdarzy i wypełni cię swoją treścią, zdarzy się cud.
Pokochasz siebie, a przyjdzie ufność. Przyjdzie do ciebie sama: piękna, bo pełna,
od krańca do krańca. Zniknie twój strach, zniknie płacz, smutek, znikną
pragnienia, a z nimi napięcia, a pojawi się spokój i rozluźnienie, pojawi się
szczęście.
Spójrz na drzewa i kwiaty! Spójrz na góry, na morza! Spójrz
na nie głębiej, nie tylko na powierzchnię! Co w nich dostrzegasz?
- Głęboką ufność? – odpowiedział człowiek zdumiony, tym co
zrozumiał.
Wiatr dodał jedynie: - I pamiętaj o swojej pracy ogrodnika,
lecz pracuj w ten sposób, że gdy zapytam cię przy niej:, Dokąd zmierzasz?
Odpowiesz mi: Donikąd! Rozumiesz? Zrozum to, bo to najtrudniejsze!
Piotr Kiewra
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze są moderowane a linki i spam usuwane