wtorek, 18 sierpnia 2015

Marny ogrodnik

- Wietrze, dokąd zmierzasz? – zapytał człowiek.

- Donikąd. – odpowiedział wiatr. I zrozumiał człowiek misję wiatru, jego bezinteresowność, tajemnicę jego radosnych figli, niekończącej się energii. Spojrzał jednak na siebie i ponownie zwrócił się do wiatru:

- Tobie to dobrze, wietrze. Nikt cię nie pogania, nie ponosisz żadnej odpowiedzialności, nikim nie musisz się opiekować. Dlatego jesteś taki rozluźniony, dlatego jesteś taki elastyczny, spontaniczny i radosny. Tobie to dobrze.

Odpowiedział mu wiatr:

- Zazdrościsz mi? Mówisz o odpowiedzialności? Widzisz swoją, dostrzeż też moją! Spójrz na morza i oceany, spójrz na góry, skały, spójrz na pola i lasy, spójrz na ptaki i pszczoły, na drzewa, na trawy, na zboża, rozejrzyj się uważnie.

Nie wiesz, jaka jest tajemnica mego rozluźnienia, mojej radości? A ja ci mówię, że jesteś kiepskim ogrodnikiem. Dostałeś pod opiekę trzy rośliny, trzy nasiona. Zaopiekowałeś się dwiema. Tylko dwie podlewasz i o nie dbasz, co chwilę ich doglądasz, a gdy podrosły zacząłeś od nich żądać. Te dwa nasionka i teraz dojrzałe rośliny, to wiara i nadzieja. Zaniedbałeś trzecią: miłość. Chciałeś ją podlewać u innych, a przegapiłeś jej nasionko u siebie. Nic z twojej wiary i nadziei, jeśli nie rozkwitła też w tobie miłość, naprawdę nic. Zmarnowałeś czas, zmarnowałeś wiele energii, na nic twój bieg, na nic twój marsz i oczekiwania.

Nacierpiałeś się kiepski ogrodniku, ale jeszcze nie wszystko stracone. To nasionko, które otrzymałeś nadal jest gotowe by się rozwinąć, by zakwitnąć. Podlej je, zaopiekuj się nim, obserwuj je, niech to będzie twoja misja. Zapomnij o innych nasionach, zapomnij o innych ludziach, oni zaopiekują się sobą sami. Gdy wyrośnie z twojego nasiona piękna roślina, gdy zakwitnie specjalnie dla ciebie, gdy obdarzy i wypełni cię swoją treścią, zdarzy się cud. Pokochasz siebie, a przyjdzie ufność. Przyjdzie do ciebie sama: piękna, bo pełna, od krańca do krańca. Zniknie twój strach, zniknie płacz, smutek, znikną pragnienia, a z nimi napięcia, a pojawi się spokój i rozluźnienie, pojawi się szczęście.

Spójrz na drzewa i kwiaty! Spójrz na góry, na morza! Spójrz na nie głębiej, nie tylko na powierzchnię! Co w nich dostrzegasz?

- Głęboką ufność? – odpowiedział człowiek zdumiony, tym co zrozumiał.

Wiatr dodał jedynie: - I pamiętaj o swojej pracy ogrodnika, lecz pracuj w ten sposób, że gdy zapytam cię przy niej:, Dokąd zmierzasz? Odpowiesz mi: Donikąd! Rozumiesz? Zrozum to, bo to najtrudniejsze!


Piotr Kiewra  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze są moderowane a linki i spam usuwane