wtorek, 1 kwietnia 2014

Strach

Przyglądał się promyk słońca pąkowi róży. Oświetlał ją swoim światłem, ogrzewał swoim ciepłem, lecz ona pozostawała zamknięta. 

Przemówił promyk do róży:

- Nie lękaj się różyczko, nie lękaj! Różyczko, zrozum! Dlaczego nas los połączył?

Bo los zawsze łączy sprzeczności. Połączył Twoje "nie" i moje "tak", połączył Twój strach i moją miłość, połączył Twoją ciemność i moje światło. Połączył, by Twoje "nie" mogło się przeglądać w moim "tak", jak w lustrze.

Jednak przyszłość to dwa razy "tak”, to twoje „tak” obok mojego. Twoja przyszłość to Twój rozwój w stronę "tak".

„Nie” jest bez przyszłości, bo „nie” to strach, a strach nie ma przyszłości.

Strach nie może pokonać miłości, ciemność nie może pokonać światła, bo tak naprawdę strach nie istnieje, tak jak ciemność nie istnieje. Tak jak światło wypełnia w mgnieniu oka pustkę, w której wydaje się istnieć ciemność - wystarczy, że pojawi się odrobina światła, a ciemność znika, tak i wystarczy odrobina miłości i strach znika.

Różyczko, nie pojawiłem się po to, by się na wszystko zgadzać, by przegrywać w obliczu Twojego "nie".

Różyczko, każde Twoje "nie", wzmacnia moje "tak", więc daję Ci więcej światła i więcej, a to moje silne "tak" swoim światłem wyprze kiedyś wszystkie Twoje "nie". Stanie się to bez walki, bez żadnego wysiłku, wystarczy odrobina otwarcia, mała szczelinka w którą wejdzie światło - moje światło i strach zniknie, zniknie na zawsze.

Nie pojawiłem się tu przypadkiem, Twój Mistrz ma tu misję - misję niesienia światła, światła, które pokona ciemność, niesienia miłości, która pokona strach.

Różyczko, Twoja przyszłość jest na "tak".

Uchyliła zaciekawiona róża lekko swoich płatków, wpadła tam odrobina światła - zniknęła ciemność i zniknął strach. Zakwitła róża miłością i zapomniała na zawsze o strachu.   


Piotr Kiewra

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze są moderowane a linki i spam usuwane