Uzupełnienie tekstu o kobiecości.
- Czekałem na ciebie, bo pozostało pewne ale …
- No właśnie z tym przyszłam. No więc, co jeszcze? –
potwierdziła.
- Zostawiłem cię z tym na chwilę, byś się zagłębiła w swoją
naturę i wybrała. Możesz wybrać sierotkę Marysię i będziesz chwilę szczęśliwa –
tylko chwilę. A możesz iść drogą
nieszczęścia, taką jak teraz i będziesz nadal nieszczęśliwa, coraz bardziej
nieszczęśliwa. To drugie jest dla ciebie lepsze. – uśmiechnął się, zaśmiał
swoim zwyczajem, cały czas obserwując ją. A ona gdy ochłonęła:
- Nie rozumiem. Czemu cierpienie miałoby być dla mnie lepsze?
Jesteś niekonsekwentny. Przyszłam do ciebie po pomoc, a ty mi proponujesz
trwanie w nieszczęściu.
- Niekonsekwencja to moja specjalność. Cierpienie jest dla
ciebie dobre. Gdybyś była mniej nieszczęśliwa nigdy byś mnie nie odwiedziła,
nie rozpoczęłabyś poszukiwania rozwiązań. To cierpienie pcha człowieka do
zagłębienia się w sobie, ku medytacji. Zawsze tak jest. I to było to, ale …
Chciałem byś to „ale” poznała.
Powiem więcej: dotyczy to każdego człowieka. Jeden ze
współczesnych mędrców mówi o tym tak: „Cierpienie jest potrzebne, by zrozumieć,
że jest niepotrzebne”. U większości ludzi budzi to opór … bo by zrozumieć, by
rozpocząć poszukiwanie, potrzeba dużej inteligencji. Dlatego o tym ci mówię.
Gdyby tak nie było, nie przyszłabyś do mnie. Szukałabyś jedynie pocieszenia,
budowałabyć swoją wiarę, nadzieję w lepsze jutro, lecz niczego byś nie
zmieniła. U mnie nie doczekasz się pocieszenia, bo ja je znam – to trucizna.
Jest tanie i fałszywe.
Zbadaj swoje nieszczęście, obserwuj je, wejrzyj aż do jego
korzeni. Pewnego dnia …
To by było na tyle.
Piotr Kiewra
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze są moderowane a linki i spam usuwane