poniedziałek, 14 września 2015

Gdzie mieszka wiatr?

Zadawał człowiek w cierpieniu pytania dla nauczycieli, przyjaciół, szukał prawdy w poezji i prozie. Dopóki wysyłał słowa, wraz z fałszywą radością, lub smutkiem w odpowiedzi, ulga nie nadchodziła.

Nikt w powracającym słowie nie potrafił dać mu radości, czekał więc na nią, bo czuł, iż ona jest drogą ku prawdzie.

Pytał nadal wielu, aż zdesperowany rzucił słowem na wiatr, a ten nie oddał mu słów, lecz ciszę. Długo medytował nad otrzymanym darem, aż w końcu odkrył, gdzie ona mieszka, gdzie jest jej źródło – poczuł jej mowę, a ta była uczuciem, zrozumieniem poprzez serce.

Tak oto wiatr skierował człowieka do właściwego mu domu, a ten, gdy poznał mieszkanie swoje, szeroko otworzył okna i drzwi, i w każdym kolejnym wdechu i wydechu z wiatrem w zabawie, znajdował w swym domu radość, odkrywał wszystko, czego mu trzeba. Bezpowrotnie znikło cierpienie, zniknął strach, znikły pytania, znikły słowa. 

Pozostała miłość, nią oddychał.


Piotr Kiewra 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze są moderowane a linki i spam usuwane