- Wietrze, ty w lot chwytasz moje myśli, ty wiesz co mnie
boli. Powiedz mi, czemu moja miłość boli? – zapytał człowiek. Odpowiedział mu
wiatr:
- Bo chcesz, by ktoś był obecny w twoim życiu, ale nikt nie
może. W twoim życiu możesz być obecny tylko ty. Każdy ma swoje życie i może być
tam obecny sam. Oczekujesz niemożliwego i to cię boli i zawsze będzie bolało.
Twoje życie to droga, jesteś na niej sam, reszta jest treścią, ale ona nie
należy do ciebie. Tę treść jedynie napotykasz na swojej drodze. Ta treść to inni ludzie, zdarzenia, środowisko – świat
zewnętrzny. Ty tylko patrzysz na ten świat, on nie może wniknąć do ciebie.
Myślisz, że ta treść niesie miłość? Nie – ty jesteś miłością. Nie oczekuj więc
miłości od innych ludzi, od jakichkolwiek treści, przyjrzyj się sobie. Bądź
obecny, a zniknie ból.
- Czyli ta treść, to tylko moje wyobrażenie? A ponieważ to
tylko moje wyobrażenie, to nie mogę tego mieć? Czyli, ból wynika z
niezrozumienia, z kierowania się … z próby uczynienia z myśli rzeczywistości …
czyli sam kreuję swój ból? Czyli obecność, to coś zupełnie odwrotnego niż
wyobrażenie, obecność jest życiem, jest byciem, a wyobrażenie jest snem,
trwaniem w iluzji? - pytał człowiek.
- Tak. I zrozum, że wiatr też jest iluzją, wyobrażeniem, ty
sam go stworzyłeś, i ty tworzysz pytania i odpowiedzi. Zrozum więc, że wszelka
wiedza, świadomość wszystkich prawd, wszystko jest w tobie, wszystko już masz,
i miłość, i rzeczy, a przede wszystkim siebie. Nie zapominaj o sobie, bądź
obecny, a nie będzie bolało – wręcz przeciwnie, będzie błogo. Nie szukaj więc
wiatru, bądź obecny, nie zapominaj o sobie!
- Czyli, wietrze! … ty
też jesteś mną! Czyli … wietrze! … po co mi słowa?
Piotr Kiewra
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze są moderowane a linki i spam usuwane