Patrzę na wiatraki rozrzucone po czerwcowych polach, pełnych
maków, chabrów i … motyli.
Wiatraki sprawiają wrażenie ciężkich. Mimo ich smukłości i
porozumienia z wiatrem, są ciężkie. Są ciężkie nie ciężarem fizycznym i uziemieniem
w gruncie, lecz misją – wizją bycia potrzebnymi. Taki mają program.
Patrzę na maki, chabry, na kołysane wiatrem trawy i widzę w
nich lekkość. Patrzę na motyle. Czym się różnią od wiatraków? Skąd ich lekkość?
Z tego zestawienia z wiatrakami, gdzieś we mnie urodziła się
odpowiedź – odpowiedź dotycząca mnie: one nie mają wizji bycia potrzebnymi. Nie
mają oczekiwań, nie mają wizji, nie mają programu.
Nasionko maku wyrosło kwiatem. Larwa, a później gąsienica,
przeistoczyły się w motyla, bo nie miały wizji bycia motylem. To uczyniło je
zdolnymi do stania się kwiatem, czy motylem. Nasionka z wizją nie wzrastają, są
zbyt uziemione. Gąsienica z wizją też, tak jak człowiek.
Człowiek z wizją bycia bogatym, z wizją (jakiejkolwiek) władzy,
sukcesu, wizją bycia potrzebnym, dobrym, z wizją miłości, też jest ciężki, też
jest uziemiony. Nie wzrasta, nie rozkwita, nie staje się lekkim jak kwiat, czy motyl. Jego wizja, jego marzenie go uziemiają, jego latanie jest tylko
wyobrażeniem, snem.
Ta ciężkość jest widoczna zawsze u celu. W podróży jest
trochę przyjemności, trochę biegu, ale u celu przychodzi ciężki krok, smutek,
przychodzą pytania o sens, przychodzi upadek.
I wtedy w upadku, w dolinie, w polu - wśród mistrzów: kwiatów
i motyli - może się zdarzyć, rzadko, ale może … wizja porzucenia wizji. Sama
wizja nie czyni lekkim, nie czyni motylem. Czyni lekkim zapomnienie wszelkich wizji.
Zdarzyła się lekkość.
Piotr Kiewra
Zdarzyła się lekkość ? . NIE . Na razie udaje się pokonywanie PRAGNIEŃ.
OdpowiedzUsuńDziekuje Ci za kazdy post, powiew lekkosci...
OdpowiedzUsuń